poniedziałek, 16 grudnia 2013

Wyjasnienie

Witam! Tu Kelsey :). Chcialabym Was razem z Carrots ogromnie przeprosic za tak ogromna zwloke z prowadzeniem bloga. Ten blog nie jest zbytnio systematyczny.... Zakladajac go myslalysmy, ze to bedzie proste skoro chcemy pisac i sie rozwijac to bedzie tylko fornalnosc wstawiac to na bloga .. Ale potem wszystko sie posypalo i zdalysmy sobie sprawe, ze ciezko bedzie pogodzic wszystko z prowadzeniem bloga. Do tego doszly moje problemy, ktore powodowaly, ze nie potrafilam siąść i napisac rozdzialu. Narazie nie wiemy co dalej bedzie z blogiem, ale bedziemy sie bardzo staraly pisac dalej to opowiadanie. Nie wiem co z tego wyjdzie. Dziekujemy za wszystko i jeszcze raz przepraszamy.

Kelsey Xx

sobota, 28 września 2013

Informacja

Przepraszamy, że rozdział 4 tak długo się nie pojawia, ale mamy bardzo dużo nauki....Postaramy się go dodać jak najszybciej. xx / carrots99

sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 3

Następnego dnia

*Oczami Ellie*
Obudziły mnie promienie słoneczne wchodzące przez okno i ogrzewające lekko moją twarz.Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się szukając zegarka. 9:24 czas wstawać- pomyślałam. Ubrałam się stosownie do pogody i zeszłam na dół do kuchni. Moim celem była chłodna woda niegazowana, która stała na blacie koło lodówki. Miałam lekkiego kaca po wczorajszej imprezie, mimo że wypiłam tylko dwa drinki.Napiłam się i trochę odetchnęłam. Znów weszłam na górę i skierowałam się do pokoju Nelly. Wynajmowałyśmy razem to mieszkanie. Uchyliłam cicho drzwi i spojrzałam na łóżko. Tak słodko wyglądała, gdy spała... Jaka szkoda, że zaraz będzie na nogach.- pomyślałam. Podeszłam do jej łóżka, nachyliłam się nad nią i powiedziałam do jej ucha;
-Pobudkaaaa!!! - przestraszyła się lekko. Haha udało mi się- pomyślałam.- Wstajeeemy! - Ta nic sobie z tego nie robiąc odwróciła się na drugi bok i zakryła głowę poduszką...
- Ooo nie kochana, tak nie będzie-powiedziałam dość... komicznie?
Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam wyrywać jej poduszkę z rąk. Wstałam i zaczęłam skakać po łóżku, a Nelly mruczała coś pod nosem.:) 
-Neeelly wstaaaaawaaaaj!-przeciągnęłam.
- Nie przestaniesz prawda?-zapytała po cichu.
- A jak myślisz?-zapytałam tym razem z chytrym uśmieszkiem xD 
-Ugh dobra wygrałaś- poddała się 
-No jasne, że tak- usiadłam koło niej opierając się plecami o ścianę. Nelly usiadła obok mnie, przecierając oczy.
-Ale mam kaca...-wyjęczała.
-No nie tylko ty...
-Jak tam wczoraj z Harrym???
-Normalnie, a jak ma być...?
-No czy jesteście razem?
-Nie i wielkie dzięki za to co zrobiłyście.
-Nie spodobało Ci się?
- Wiesz gdybym chciała go pocałować albo coś, to sama  mogę do niego podejść.
-Ok.
- Jejuuu jaki mi się nie chce nic robić...
-To nie rób, masz wolne ;D
-Masz rację, pójdę do siebie chwilę poleżeć.
- Eeej... a mi kazałaś wstawać :( 
- No dobra pozwalam tobie też ;p
-Heh ok, to do potem :)
-Paa...-cmoknęłam ją w policzek i poszłam do swojego pokoju.Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Hanny'h.
- ...halooo?-odezwała się zaspanym głosem.
-Pobudkaaaa!
-Nie drzyj się ja śpię. 
-Przepraszam, jak tam kolega kac się odezwał?
-...Yhyyy... a u Was??
-Też... 
- A jak z Harrym??
-Jejuuu.... a co ma być?
-Dobrze nie pytam... jak będziesz chciała to powiesz.
-Prawidłowo.
-Dobra idę spać, paaa.
-Paaa....-odłożyłam telefon i usiadłam na łóżku. Nawet nie zorientowałam się kiedy zasnęłam.
-O matko...miałam nie spać- zerknęłam na zegarek; 12;58.- jpr spałam ponad 3h, dobra czas się ogarnąć- pomyślałam. 
Kilka dni później

Wstałam o 9 rano. Ubrałam się do pogody i poszłam zrobić śniadanie. O 9; 40 byłam gotowa. Hanna'h ma po mnie przyjechać i stąd udamy się do piekarni...Jest 9;55, wychodzimy z samochodu i udajemy się  do pracy. Gdy zamierzałam otworzyć drzwi od piekarni zobaczyłam Harrego jak myje drzwi.Gdy nas zauważył "zaciął się". Zaśmiałam się i pokazałam żeby się odsunął.
-Heej Ellie...
-Cześć
- A mnie tu nie ma- powiedziała oburzona Hannah.
-Cześć y....-zapatrzył się na mnie
-Hannah?
- Wiem jak się nazywasz
-Nie sądzę... - poszłyśmy się przywitać z Barbrą i przebrać się w uniformy.
*Z perspektywy Hanny'h*
Kiedy byłam gotowa chciałam wejść na sklep, ale usłyszałam, że Harry rozmawia z kimś... o Ellie. Zamierzałam ich podsłuchać.
- Nie nie udało mi się, ale nie chcę na nią naciskać...
- A kiedy ją poznamy?- spytał chłopak o blond włosach
- Jeśli zaczekacie to zaraz powinny przyjść.
- Powinny???- spytało dwóch chłopców, jeden o ciemnej karnacji , a drugi był zasłonięty ciałem Harrego.
- Ellie, z przyjaciółką Hanna'h.
- ładna?- spytali wszyscy 
- No ładna jest... ale Ellie jest bardziej w moim typie ;D
- Do którego z nas by pasowała?- spytał blondynek
- Nie wiem, poczekacie, zobaczycie...- postanowiłam, że teraz wejdę. Ellie była jeszcze na zapleczu.
-Cześć Harry.... i reszta?-udałam, że nie wiedziałam, że ktoś tam jeszcze jest.
- Cześć piękna...- powiedział chłopak o kasztanowych włosach
-Hej, gdzie Ellie?
- Przebiera się.... a przedstawisz mi może kolegów?
-Yhyy... to jest; Liam, Zayn, Niall i Louis
-Heej chłopcy...-zawiesiłam oko na Louisie.Miał piękne niebieskie oczy, kasztanowe włosy i... chyba mi się podoba..., Boże Hannah otrząśnij się- pomyślałam.Mam nadzieję, że nie zauważył jak się mu przyglądałam.
-Mów mi Lou-podał mi dłoń tj. reszta chłopców.Boże jacy oni wszyscy przystojni- pomyślałam.
-Hanna'h-uśmiechnęłam się. Po chwili doszła do nas Ellie. Harry także ich jej przedstawił.Gdy przyszli klienci chłopcy usiedli przy stoliku.Nie mogłam się skupić, bo myślałam o Louisie. Ellie to zauważyła.
-Halooo! wszystko ok?
-Potrząsnęłam głową na tak-niebieskie oczy...kasztanowe włosy... ideał...-rozmarzyłam się
-Eeej ogarnij się ;p
-Tak? A mam ci przypomnieć jak zareagowałaś na Harrego?;D- Ellie się zarumieniła.




Hellooo sexy aniamals...Cieszymy się,że mamy czytelników ;D Czekamy na komentarze i liczymy,że się spodoba.


 Carrots99

wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 2

*Następnego dnia*

Po 18 zacząłem szykować się na imprezę. Wykąpałem się i ubrałem czarne rurki i białą koszulkę. O 18:45 byłem już gotowy, więc wyszedłem po dziewczyny. Umówiliśmy się, że mam przyjść pod dom Hanny'h. Po 20 minutach byłem na miejscu. Zapukałem do drzwi. Nie musiałem długo czekać. Drzwi otworzyła Ellie. Wyglądała obłędnie... tak jak Hannah która stała trochę dalej... Stałem tam wpatrzony w nią jak w obrazek.. Otrząsnąłem się dopiero po chwili...
-To... zaprosisz mnie do środka? -zapytałem
-Yyy... pewnie, zapraszam. - zarumieniła się.
-Słodko wyglądasz, gdy się rumienisz.. -uśmiechnąłem się lekko.
-To co idziemy? - zapytała Hannah. Nie mogłem oderwać oczu od Ellie...
-Yyy... mógłbym skorzystać z ubikacji?
-Pewnie! Prosto i drugie drzwi na prawo. - pokierowała mnie Hannah.
-Dzięki.- znalazłem łazienkę. Ochlapałem twarz chłodną wodą...
-Styles co się z tobą dzieje? Podoba ci się ta dziewczyna... Cholera! - skarciłem się w myślach. Nigdy nie zakochiwałem się w dziewczynach... Ale Ellie jest inna.. jest taka delikatna, śliczna, niesamowita. Zamyśliłem się... -Stop Styles! Ogarnąłem się i dołączyłem do dziewczyn. Wzięły swoje torebki i wyszliśmy z domu. Do Seleny mieliśmy 30 minut spacerem. Dziewczyny wzięły mnie w środek :) Świetnie bawiliśmy się po drodze. W znakomitych humorach dotarliśmy na imprezę. Na początku wypiliśmy po drinku i poszliśmy się bawić. Po jakimś czasie musiałem troszkę odpocząć. Stałem pod ścianą popijając drinka, bo nikogo tu nie znałem, a dziewczyny zostały i tańczyły razem.

*Oczami Ellie*

Impreza jest świetna! Bawiliśmy się razem, ale Harry musiał odpocząć, więc stoi pod ścianą taki samotny... Chciałam do niego podejść, ale Nelly do nas podeszła. Wyglądała cudownie! Miała na sobie kremową sukienkę na ramiączkach, która podkreślała jej zgrabną figurę. Pogadałam chwilę z dziewczynami i przeprosiłam je na chwilę.
Ruszyłam nieśmiałym krokiem w stronę Harrego. Zauważył mnie i się uśmiechnął.
-Co tak sam stoisz? - zapytałam go.
-Znam tu tylko Ciebie i Hannah'e...
-Poznam Cię z naszą przyjaciółką ok?
-Jasne! Bardzo chętnie.
Zawołałam Nelly do nas.
Przedstawiłam ich sobie..
-Hej, Harry jestem.
-Nelly, miło mi. - podali sobie ręce.
Pogadaliśmy chwilę...
-Dobra ja lecę do Hanny'h zostawię Was samych... gołąbeczki. - posłałam jej zabójcze spojrzenie :))

*Za jakiś czas*

-Zatańczymy? - zapytał mnie Hazza.
-Jasne! - odpowiedziałam bez zastanowienia.
Zaczęliśmy tańczyć do dość szybkiej muzyki. Nagle DJ ''przemówił'' przez głośniki...
- A teraz piosenka dedykowana TAMTYM LUDZIOM! - wskazał NA NAS palcem i puścił wolną melodię.
Stałam jak wryta... Nie wiedziałam o co chodziło...  Spojrzałam na Harrego. Był trochę zdezorientowany, ale miło się uśmiechał. Wyciągnął do mnie rękę...
-Czy mogę panią prosić? - zapytał dostojnie.
-Z przyjemnością. - odpowiedziałam i delikatnie złapałam jego dłoń... Objął mnie w talii, ja zarzuciłam mu ręce na szyję...Zaczęliśmy się lekko kołysać. Harry wtulił głowę w moje włosy. Położyłam głowę na jego ramieniu i zamknęłam oczy... Lubiłam Harrego, nawet bardzo, ale nie wiedziałam tak naprawdę czy coś do niego czuje... Obracaliśmy się w koło lekko kołysając. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Hanne'h i Nelly stojące koło DJ'a... Już wiedziałam, że to ich sprawka. Ohh i co ja mam z nimi zrobić.. :)) Kocham je, ale nieraz są nie znośne... :) Były w Nas wpatrzone jak w obrazek... Harry bardzo się stresował.. widziałam to...
-Ym... Ellie muszę Ci... coś powiedzieć... - wyjąkał.
-Słucham? - byłam bardzo ciekawa co ma mi do powiedzenia.
-Bo wiesz... bardzo mi się podobasz... wiem, że to trochę za wcześnie, ale ja nie mogę wytrzymać... zakochałem się w Tobie od razu kiedy wszedłem do piekarni... nie mogę przestać o Tobie myśleć... jesteś cudowna.. - zaszkliły mu się oczy.
Nie wiedziałam co powiedzieć... Moje obawy sprawdziły się... Chłopak, którego uwielbiam i któremu mogę wszystko powiedzieć zakochał się we mnie, a ja... nie wiedziałam kim dla mnie jest... Podszedł do mnie bliżej. Nasze twarze dzielił tylko oddech... Spojrzał na moje usta i przeniósł wzrok w moje oczy... Miałam wrażenie, że Jego głębokie, zielone tęczówki szperają w moim wnętrzu... Złapał mnie za policzek i przejechał palcem po moich ustach... -Jesteś taka piękna... - powiedział to tak naturalnie i głęboko... -Harry ja... - wydusiłam z siebie, ale mi przerwał. -Ciii - zbliżył się jeszcze bardziej i delikatnie musnął moje usta. Nie wiem dlaczego nie protestowałam, ale nie mogłam się mu oprzeć... Cały czas całował moje usta. Po chwili przerwał, lekko odsunął się ode mnie i znowu popatrzył w moje oczy. -Tak długo na to czekałem... - przytulił mnie do siebie i trzymał tak mocno, jakby bał się, że mnie straci... -Harry ja... - chciałam mu w końcu powiedzieć co ja czuje, ale on znowy mi przerwał... -Chodźmy stąd. - wziął mnie za rękę i wysliśmy balkonowymi drzwiami...

*Oczami Harrego*

 Wyszliśmy na zewnątrz. Udaliśmy się w stronę parku, który był niedaleko. Było dość chłodno jak na tą część lipca... Szliśmy blisko siebie. Co mi szkodzi? -pomyślałem i złączyłem nasze dłonie... Ellie spojrzała na nie i... puściła moją rękę. -Przepraszam Harry, ale... to nie powinno się wydarzyć. Wszystko dzieje się zbyt szybko... Nie wiem co do Ciebie czuje... Potrzebuje trochę czasu. Nie chcę żebyś czuł się zraniony... Wybacz... - oznajmiła mi. Byłem zawiedziony, bo myślałem, że dobrze zrobiłem, ponieważ ją kochałem. -Rozumiem... przepraszam, to moja wina. Za bardzo się pospieszyłem. Myślałem, że czujesz to co ja, ale najwidoczniej się myliłem... - odpowiedziałem zrezygnowany. Chciałem odejść, ale Ellie mnie zatrzymała. -Harry to nie tak ja... muszę wszystko co dowiedziałam się dziś od Ciebie poukładać... żeby przekonać się co do moich uczuć... Jesteś wspaniałym człowiekiem, a ja... ja na Ciebie nie zasługuje, rozumiesz? Nie zasługuje na Ciebie... - w jej oczach pojawiły się łzy, a głos zaczął się trząść... -Ellie... rozumiem twoją niepewność... ale obiecaj mi jedno... Nigdy więcej nie mów, że na coś nie zasługujesz... Zasługujesz na wszystko co najwspanialsze na tym świecie... Na wszystko co tylko sobie wymarzysz i zapragniesz... Zasługujesz na to bardziej niż ktokolwiek na świecie... To ja nie zasługuje na Ciebie porównując nas... Ty jesteś idealna, przepiękna, wspaniała... a ja? Ja jestem zwykłym chłopakiem z marzeniami... który w niczym nie dorównuje tak wspaniałej kobiecie jaką jesteś... Każdy zasługuje na miłość... A ja pragnę Ci ją dawać... - zbliżyłem się do niej i pocałowałem ją w policzek. -Chodź, robi się chłodno. - objąłem ją ramieniem i udaliśmy się w stronę domu Seleny...
_____________________________________________________________________


Heeeeej Misiaki! :D Rozdział trochę dłuższy :)) Bardzo prosimy Was o komentarze :)) to baaaardzo motywuje do dalszego pisania :)) Ja (Kelsey :)) trochę inaczej oznaczam dialogi niż Carrots99 :) można nas po tym odróżnić :D

Miłego czytania misiaki!! <3


Kelsey ♥






piątek, 2 sierpnia 2013

Rozdział 1

Szłam mokrą ulicą, przeciskając się między zaparkowanymi samochodami do pracy. Jak zwykle po drodze weszłam do kawiarni...
J: Dzień dobry Emma, poproszę to co zwykle ;)
E: Witaj! Już się robi.
Codziennie przychodziłam po poranną kawę...
E: 2 rozpuszczalne ze śmietanką i cynamonem, proszę.
J: Dzięki -zapłaciłam za kawę i pożegnałam się z Emmą. Po kilku minutach byłam już w piekarni.
J: Heeej jestem, masz kawę.
Hannah: No hej, dzięki :)
J: Jest Barbara???
H: Na zapleczu.
Poszłam się z nią przywitać.
J: Cześć Barbara!!!-dałam jej buziaka w policzek.
B: Cześć kochanie.
Przebrałam się w sklepowy uniform i poszłam do Hannah na swoje miejsce pracy. Przytuliłyśmy się na powitanie i zaczęłyśmy rozmawiać.
H: Trzeba powiadomić Nelly o imprezie u Seleny.
J: No, to już za tydzień a my nie mamy z kim iść...
Chłopak: Dzień dobry,... oj przepraszam przeszkodziłem...
J: Dzień...do...bry - był wysokim, umięśnionym facetem z loczkami i pięknym białym uśmiechem. *_* Mój ideał...już wtedy to wiedziałam... <3
Ch: Ja...ja... chciałem... yyy zatrudnić się tutaj-wyjąkał-
Jestem Harry-wyciągnął do mnie dłoń
J: ...e...e...-Hannah klepnęła mnie w plecy... właściwie to walnęła
J: Ellie - wydusiłam i podałam mu dłoń.
H: To ja już pójdę...
Harry*: Więc... eee...chciałbym tu pracować
J: Aha, zawołam właścicielkę, zaraz wracam.
H*: Ok dzięki-posłał mi słodki uśmiech.
Wpadłam na zaplecze i zaczęłam niemo piszczeć i skakać..
H: Wiem wiem, spokojnie :) - traktowała mnie jak wariatkę - bo tak się  zachowywałam...
J: Barbara, przyszedł do Ciebie jakiś chłopak i mówi że chce tu pracować.
B: oo świetnie już idę.- wyszła, a ja wybiegłam na zewnątrz tylnym wyjściem i zaczęłam piszczeć...
Chyba było mnie trochę słychać, bo jak wróciłam to Hannah wyglądała jakby chciała wpakować mnie do wariatkowa.
H: Ulżyło???
J; Jak cholera. - zaśmiałam się.
H: Widzę, że oboje wpadliście sobie w oko - rozmawiałyśmy wracając na sklep.
J: No, ale sama przyznasz, że on nie jest brzydki.
H: No pewnie... ale mogłabyś się nim troszkę ciszej zachwycać, bo się chłopak wystrasz. - zaśmiała się tym razem ona.
J: Serio byłam taka głośna?
H: Tak :)
Nie znałam Harrego...  
Po 30 minutach Barbara z Harrym do nas doszli.
B: Dziewczynki, powitajcie nowego pracownika.Harry na razie będzie się uczył, więc jesteście jego pomocą.
J, H: Oczywiście szefowo :) - Barbara odeszła na zaplecze.
H*: No dziewczynki, to zabieramy się do roboty! - zaczął się chichrać jak opętany.
H: Jeszcze raz nas tak nazwiesz, to dostaniesz obiecuję Ci to.- Hannah się lekko wkurzyła. :)
H*: uuu... ostra jesteś. - zdziwił się :)
J: Co chcesz najpierw robić? - szybko zmieniłam temat.
H*; yyy... zacznijmy od łatwiejszych rzeczy
J; Tu jest wszystko łatwe...
                             Z perspektywy Hanny'h
Zaczęłyśmy go uczyć itd.Trochę załazi mi za skórę i denerwuje mnie to bardzo, ale muszę przyznać że jest przystojny i to nawet bardzo. Oczywiście nie zamierzam do niego startować, bo wiem że Ellie ma na niego ochotę;D
                           "Dzień przed imprezą"- w piekarni
J; Ellie!
E; Tak?
J; A może zaprosimy Harrego na imprezę u Sel???
E; Wiesz to jest dobry pomysł, wtedy będę miała u niego większe szanse.;D
J; Nom, to zaproś go jak przyjdzie
E; Ok a co ubierasz?
J; prawdo podobnie w ubrania, a dokładnie w neonową zieloną sukienkę bez ramiączek i do tego buty na obcasie tego samego koloru.
E; Aha ja ubieram siwe rurki, bluzkę na grubszych ramiączkach i buty hmmm... jeszcze nie wiem jakie, nie przepadam za obcasami, ale..
J; To fajnie... załóż szpilki;D
E; Ty po mnie przyjedziesz?
J; Nie, bo mam samochód w naprawie
E; .. to się przejdziemy
J; Ok, mi pasuje
H*; Gdzie  idziecie??- nie spodziewanie wszedł Harry
E; Um, na imprezę... chcesz iść z nami?
H*; Bardzo chętnie - uśmiechnął się nieśmiało
J; To super ja idę na zaplecze po kawę...
H*, E ; OK
H*: Więc o której jest ta impreza?
E; O 20, idziemy na pieszo, bo samochód Hanny'h jest w warsztacie
H*; Heh psotnik xd to ja po was przyjdę, ok. 19:15 ok?
E; Super :)
                                      Z perspektywy Harrego
W końcu będę miał okazje bardziej poznać Hanna'h i Ellie. Tak naprawdę to bardziej zależy mi na Ellie, ale Hanne'h też chcę poznać, wydaje się być ciekawą osobą.Spróbuję ją poderwać. ;D





Harry będzie oznaczany gwiazdką, bo może wam się pomylić z Hanna'h.
H*- Harry
H- Hannah


czwartek, 25 lipca 2013

3 YEARS OF ONE DIRECTION

Wiem trochę spóźnione... ale chcę napisać jak bardzo chłopcy są dla mnie ważni... Pisząc to nie mogłam powstrzymać łez... płakałam jak głupia... ;")

Gdy zdałam sobie sprawę, że nadszedł ten dzień zaczęłam płakać... Nie mogłam uwierzyć, że to już 3 lata... Nie mogłam uwierzyć, że chłopcy, aż tak się zmienili... patrząc wstecz widzimy słodkie buźki wygłupiające się na schodach :) stres na występach w X Factor.. Bluzki w paski, marynarki, koszule w kratę, bejsbolówki, bluzki polo.. :) Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że osiągną aż taki sukces... Dziś są najpopularniejszym boysbandem na świecie będącym dla wielu sensem życia... Dziękujemy Simon!! Gdyby nie twój wspaniały pomysł nie byłoby One Direction.. gdyby nie ty wielu straciłoby nadzieję na lepsze jutro.. gdyby nie ty chłopcy nie zmieniliby życia tylu ludziom... ;") Dziś nie są już posłusznymi, (nie)grzecznymi :) CHŁOPCAMI... Dziś są już dorosłymi MĘŻCZYZNAMI, którzy wiedzą czego chcą... Chociaż nie zawsze zachowują sie jak ''mężczyźni'' :D Ale mimo tego ile będą mieli lat i jak bardzo będą się zmieniali, dla mnie i tak zawsze będą tymi samymi chłopcami z Video Diary <3 ;'') DIRECTIONERS... fani, którzy oddaliby wszystko, by chłopcy byli szczęśliwi... Pragną ich szczęścia bardziej niż swojego... Nie kochają ich za ich wygląd... kochają ich za ich wnętrze, za wytrwałość, za dążenie do wyznaczonego celu, za to, że pokazali im jak radzić sobie z problemami, za to, że pomimo wielu negatywnym komentarzy, wyzwisk i nienawiści innych potrafili iść dalej przed siebie nie załamując się... ;") NIGDY NIE WSTYDZIŁAM SIĘ, ŻE JESTEM W TYM FANDOMIE! POMIMO, ŻE NIE JESTEM Z NIMI OD POCZĄTKU... JESTEM DUMNA, ŻE MOGĘ NAZYWAĆ SIĘ DIRECTIONER!!... Wszystko co robimy, robimy dla chłopców... Wszystkie akcje na Twitterze, itp... są tylko dla chłopców... Nikt tu nie chce pokazać, że nasz fandom jest lepszy od jakiegokolwiek innego... Nie robimy tego by być najlepsi... robimy to dla chłopców, by mogli przez chwilę, widząc to wszystko uśmiechnąć się... WSZYSCY JESTEŚMY JEDNĄ, WIELKĄ RODZINĄ!!! <3 :) Pamiętajmy o tym... :) Pobicie rekordu VEVO wyświetleń nowego teledysku do Best Song Ever - piosenki promującej film o chłopcach This Is Us w ciągu 24 godzin (nie wiem czy dobrze określiłam...)   miało być PREZENTEM dla chłopców na rocznicę... podziękowaniem za wszystkie chwile spędzone z nimi, za wszystkie emocje, które towarzyszyły nam przez te 3 lata... Myślę, że nam się udało...:) Udało nam się podziękować chłopcom, że zmienili nasze życia na lepsze... że po prostu są... :") Chłopcy wielokrotnie powtarzali nam, Directioners, że jesteśmy dla nich najważniejsi, że dzięki nam osiągnęli tak dużo...że zrobią wszystko, żeby Nas uszczęśliwić... Ja pragnę tylko ich uśmiechów... chcę widzieć szczęście i radość na ich twarzach... widzieć, że kochają to co robią... chcę po prostu.. żeby byli... :") Pisząc to nie mogę nadążyć wycierać łez, które spadają na klawiaturę... ale to łzy szczęścia... jestem szczęśliwa, że mogę uczestniczyć w czymś co ma ogromny sens... Jestem tylko małą częścią tej całej rodziny i moje zdanie nie ma żadnego znaczenia... dla WSZYSTKICH Directioners chłopcy mają ogromne znaczenie... ale po prostu chciałam się tym z Wami podzielić, wyrzucić to jak bardzo kocham chłopców... DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO... //Kelsey




Z innej beczki.. :) żeby uczcić te całe 3 lata razem z Carrots, z którą ''współpracuje'' :) i Olivią naszą przyjaciółką, która też jest Directioner puściłyśmy 3 lampiony!! Było supeeer!! Mam nadzieję, że gdzieś doleciały :D Puszczałyśmy je z Mielna... :) Ktoś jeszcze puszczał??? :D Jeżeli tak powiedzcie to w komentarzu :D// Kelsey

piątek, 19 lipca 2013

BEST SONG EVEEER!!!

Heeej!! Tu my ;P Mamy tylko 3 słowa na opisanie tego co Nas teraz rozrywa :D mianowicie: BEST SONG EVEEEEER!!!!!!!!!! :D to jest coś niesamowitego!!! Kelsey poryczała się ze szczęścia ;") Carrots spadła z krzesła :D (wszystko to prawda :D) a wszystko przez to co się działo w głośnikaaaach!!! Jesteśmy mega poruszone! Możemy się założyć, że słuchałyście/liście tego 85731956368249694832748 razy i nie możecie się nasłuchać!!! (Tak jak my :D) Piszcie swoje wrażenia w komentarzach :D Trzymajcie się ciepło nasze misiaczki w miłych dźwiękach BEST SONG EVEEER!!! :D <3      

Teraz czekamy na Poniedziałeczeeeeek :D i teledysk, który ma być 'NORMALNY'...yhym :D Już nie możemy się doczekać!!!

To jak? Biejemy rekord??? :D >>>>>>>>>>>>http://www.youtube.com/watch?v=-zCF1-emakY     // Kelsey i Carrots <3

środa, 10 lipca 2013

Heeej :)

Heeej wszystkim :) Jesteśmy Patty i Roxy :) Jesteśmy Directioners <3. Założyłyśmy tego bloga z myślą o One Direction :) Będą tu zamieszczane: Nasze Opowiadanie, Imaginy, i różne podobne rzeczy :D Zrobiłyśmy króciutki Regulamin tego bloga, w którym wyjaśnimy Wam co będzie się tu działo :) Znajdziecie go w zakładce REGULAMIN u góry :)  ZAPRASZAMY!!

 Nasze podpisy to:
Patty: Kelsey
Roxy: Carrots99

Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, wątpliwości proszę się z nami kontaktować przez:
Email: kelseyicarrots@gmail.com
Twitter Patty/Kelsey: HugMeHarreh69
Twitter: Roxy/Carrots: 99carrots

Pierwszy rozdział powinien ukazać się już niedługo :)





Regulamin

Heej!!! Regulamin pojawil sie juz na stronce w zakladce./carrots99